Uczucie bycia zakochanym nie jest chyba nikomu obce. Budzące nas codziennie przypływy energii, nieznikający z naszych ust uśmiech i niekończące się motyle w brzuchu to jedne z najoczywistszych objawów tej przypadłości. Jednak co się dzieje, gdy ta pełna uczuć bańka nagle pryska? Jak wrócić do normalności, która została zachwiana na każdym możliwym fundamencie? Odpowiedzi na to pytanie szuka w swoim najnowszym singlu Marek Niedzielski, a Chwyć mnie staje się dla niego pewnego rodzaju katharsis.
Ten numer powstał w wyjątkowo słoneczny dzień i tak też brzmi. Jest przede wszystkim pełen nadziei, że tajemnicza „ona” jednak chwyci mą dłoń i pojedziemy razem w stronę zachodzącego słońca. W tle tego utworu nie kryje się nic skomplikowanego, to prosta piosenka o prostych sprawach — chciałbym być dla ciebie lepszy niż ktokolwiek inny, więc uciekaj ze mną choćby sprzed ołtarza — mówi Marek Niedzielski.
Przy samym tworzeniu singla Chwyć mnie artyście nieodzownie towarzyszyli Paweł Stachowiak i Fryderyk Szulgit.
W utworze chcieliśmy zawrzeć jak najwięcej naturalnie brzmiących instrumentów, a także organicznych, analogowych brzmień. Niech te ciepłe i przyjemne gitary łączące się z pędzącymi przed siebie bębnami zabiorą was w jak najlepszą podróż — dodaje Niedzielski.
Piosenka Chwyć mnie to już trzeci utwór wydany w tym roku, który razem z Następną kolejką i Kiedyś musi przejść, zapowiada nadchodzący album Marka Niedzielskiego. Płyta o tytule Zabawa Mistrzów ujrzy światło dzienne latem.
Marek Niedzielski to muzyczny ekstrawertyk, któremu zdarza się niekiedy odpływać w natłoku introwertycznych myśli. To właśnie one są głównym motorem napędowym w tworzeniu ciekawych kompozycji, którym nigdy nie brakuje przemyślanego tekstu i tworzącej się między wierszami relacji artysty ze swoimi słuchaczami. Jego muzyka pozbawiona jest niepotrzebnych ozdobników, by w myśl odwzorowania rzeczywistości – dostarczać nam jedynie najczystsze emocje, które nie zawsze są idealne.