Po dziesięciu latach aktywnego nagrywania płyt i grania koncertów z zespołem Happysad, Ramisz w końcu debiutuje solowym materiałem. Lepiej późno niż w ogóle to album pełen melancholii i przebojowych gitar, na którym powiew wiosennej energii przeplata się z jesienną nostalgią.
Ramisz dał się poznać jako specjalista od chwytliwych, zapadających w pamięci refrenów, czego dowodem są jego dotychczasowe single: Mars, Czasy wietrzne czy Lepszy czas. Artysta równie świetnie odnajduje się w tworzeniu budujących napięcie, alternatywnych kompozycji, o zdecydowanie mniej piosenkowej, choć przewrotnie znacznie bardziej angażującej formie.
Lepiej późno niż w ogóle to zbiór utworów pełnych zaskakujących refleksji, które w całości stanowią emocjonalną przeprawę przez zakamarki własnej duszy i zderzenia z poczuciem niedopasowania do otaczającej nas rzeczywistości. To bezpośrednia podróż w życiowe i miłosne rozterki Ramisza.
Na płytę trafiły eklektyczne piosenki, powstałe z miliona pomysłów, które nieustannie rodzą się w głowie artysty. Mimo tego, że na płycie jest kilka radosnych momentów to DNA twórczości Ramisza osadza się raczej w nostalgiczno-refleksyjnym klimacie. Nie bez przyczyny, bowiem wśród inspirujących go zespołów, artysta wymienia chociażby zespoły Radiohead czy Myslovitz a echa ich alternatywnej spuścizny stanowią podstawę brzmienia debiutanckiej płyty Pabianiczanina.
Każdy z tych atrybutów charakteryzuje również najnowszy singiel, promujący album Lepiej późno niż w ogóle, +/-. Ta najbardziej gitarowa piosenka na płycie, w której ściany gitar tworzą niezwykle energetyczną aurę nawiązuj do wspomnianych już gitarowych korzeni Ramisza, Jednocześnie utwór opowiada o jednym z najtrudniejszych uczuć – obojętności.
W „+/-„ śpiewam o tym dziwnym stanie, kiedy coś cię ani ziębi, ani piekli, który następuje po długoletnim związku. Ciężko się z niego wydostać, bo myśli o osobie, z którą jeszcze chwilę temu dzieliliśmy każdy dzień, nieustannie cię nachodzą, wywołując mieszankę skrajnych emocji: od tęsknoty, po wściekłość – komentuje Ramisz.
+/- to, zaraz obok Lepszego czasu, najstarsza piosenka z albumu Lepiej późno niż w ogóle. Dużą inspirację dla jej postania stanowiły zespoły Delta Spirit i Halfmoon Run, a jego premierze towarzyszy groteskowy klip stworzony przez Konrada Śniadego.
Album Lepiej późno niż w ogóle jest dostępny zarówno w serwisach streamingowych, jak i w wersji fizycznej, którą znajdziecie na stronie 33 Records.
Ramisz — wokalista, kompozytor, multiinstrumentalista, dumny ze swojego pochodzenia Pabianiczanin. Od dziesięciu lat podbija największe sceny muzyczne w Polsce u boku jednego z najbardziej popularnych zespołów rockowych w tym kraju. Równolegle wrzuca do szuflady potencjalne przeboje, które postanowił wystawić na światło dzienne dopiero, mając przed sobą wizję przekroczenia progu trzeciej dekady życia.
Solowa twórczość Ramisza oscyluje wokół szeroko pojętej alternatywy, w ramach której niestraszne mu są 7-minutowe partie gitar, syntezatorowe romanse czy chwytliwe, piosenkowe formy. Wszechstronność artysty dopełniają emocjonalne, szczere i refleksyjne teksty, rezonujące z czasami, w których żyjemy. W tym kontekście szczególnie bliski jest mu wątek relacji międzyludzkich, podróży w głąb zakamarków własnej emocjonalności oraz kwestia niedopasowania do otaczającej nas rzeczywistości.