„Hej, Aloszka” zespołu Metro już od kilku miesięcy świetnie radzi sobie na platformach streamingowych, jest także świetnie przyjmowana przez publiczność na koncertach, jakie Metro zagrało przed Myslovitz (m.in. w Hali Stulecia we Wrocławiu czy w warszawskiej Stodole).
Dziś premierowo przedstawiamy teledysk do piosenki. Nagrany w katowickim Monidło Studio klip w reżyserii Marleny Budzyńskiej nawiązuje do historii, jaką niesie ze sobą „Hej, Aloszka”:
W tekście odnoszę się do jednego z braci Karamazow z książki Fiodora Dostojewskiego, Aloszy. To piosenka o naiwności, nadziei, roli i szeroko pojętej relacji z Bogiem, transcendencją, religią. Na tle całej degeneracji pokazanej przez Dostojewskiego, Alosza wciąż jest przekonany, że dobro zatriumfuje. Używam tytułowego Aloszki do skonfrontowania się również z własnymi wyobrażeniami na temat świata, podlegającymi ciągłej rewizji – mówi autor tekstu i wokalista zespołu, Aleksander Zajdel.
„Hej, Aloszka” znajdzie się na debiutanckim albumie Metro, którego premiera planowana jest na początek 2026 roku.
Zapraszamy na koncerty Metro:
11.04 | Łódź, Wytwórnia (suport Myslovitz)
12.04. | Gdańsk, Stary Maneż (suport Myslovitz)
24.04 | Poznań, Dubliner Pub (Next Fest Music Showcase & Conference)
18.07 | Jarocin Festiwal
Na jesień zespół zapowiada klubową trasę koncertową.
***
Gdyby nie istnieli, to nikt by ich lepiej nie wymyślił. Metro to nie tylko najlepiej wyglądający polski zespół, to przede wszystkim najcelniejsze gitarowe piosenki w tym kraju od lat. Postpunkowa świadomość, popowa wrażliwość i rock’n’rollowa dezynwoltura – to połączenie idealne.
Kuba Ambrożewski, Program 3 Polskiego Radia
Zawsze kiedy myślę, że gitarowa muzyka odchodzi do lamusa, pojawia się ktoś, kto swoją świeżością zmiata mnie z planszy. A kiedy to wszystko doprawione jest jeszcze wyważoną elektroniką i dozą nieposkromionej autentyczności, to ja jestem kupiony. I warszawskiemu zespołowi Metro sprzedałem się świadomie i bezgranicznie, wciąż zastanawiając się czym ta ekipa mnie jeszcze zaskoczy.
Szymon Liedtke, Radio Afera
Metro to zespół gotowy do boju. Koncepcyjnie przygotowany na wyjście w tłum, przebojowy. Magnetyczny na scenie i – mimo wieku – dojrzały. Kiedy zaczyna się ich koncert, zostaje się do końca mimo tego, że jeszcze nie zna się repertuaru. Nie zdziwię się, jeśli okaże się, że to początek czegoś naprawdę dużego.
Marcin Cichoński, radio 357
… bo Metro to zespół, którego wszyscy potrzebowali.
